Jesienny lin na robaka
Zostało mi jeszcze dwa dni pobytu nad jeziorem. Od dziesieciu dni przygotowywałem "miejscówkę" na jakąś grubszą rybę.Jest druga połowa września br. Tego dnia trochę przysnąłem,ale tuż po godzinie 8.00 jestem na stanowisku.Rozwijam wędkę,na haczyk kawałek kopanego robaka i zarzucam zestaw. Woda nie jest za głeboka , w granicach 80 cm. Mija kilkanaśc…